ochrona przed covid

Fakty i mity o ochronie przed COVID-19

Pandemia COVID-19 nie oznacza, że Bożego Narodzenia i towarzyszącego mu szału zakupów nie będzie. Przeciwnie. Z badań wynika jasno, że Polacy wybierają się do sklepów. Jak zatem należy się zachowywać, żeby zakupy były bezpieczne? Co w ochronie przed COVID-19 jest faktem, a co tylko mitem? Wyjaśniają to specjaliści firmy Batist Medical specjalizującej się w produkcji masek ochronnych i dystrybucji najwyższej jakości środków dezynfekujących.

Mit nr 1: Lepiej jeździć komunikacją miejską po godzinach szczytu, kiedy w autobusach i tramwajach jest luźniej

Leszek Garbacz, specjalista od środków ochrony osobistej w Batist Medical:

Nie ma bezpiecznej i niebezpiecznej pory dnia. Niezależnie od godziny, o której zamierzamy korzystać z komunikacji miejskiej powinniśmy:

  • Nosić maskę ochronną zakrywającą jednocześnie usta i nos;
  • Używać rękawiczek ochronnych w celu zapobiegania przenoszenia infekcji poprzez dotykanie poręczy lub innych powierzchni mogących być źródłem zakażenia;
  • Po wyjściu ze środka komunikacji miejskiej zdjąć i wyrzucić rękawiczki oraz zdezynfekować dłonie przy pomocy środka dezynfekcyjnego zawierającego min. 70% alkohol.
  • Pamiętać, że jeśli środek komunikacji jest przepełniony, powinniśmy zawsze poczekać na kolejny.

Mit nr 2: W gronie rodzinnym jesteśmy bezpieczni

Ireneusz Reszel, specjalista ds. środków dezynfekujących w Batist Medical:

Obecnie dzieci nie chodzą do szkoły, a wielu z nas wykonuje swoją pracę zdalnie. W takiej sytuacji przebywanie w gronie rodzinnym istotnie niesie ze sobą dość ograniczone ryzyko infekcji. Natomiast, jeśli członkowie rodziny muszą przemieszczać się środkami komunikacji publicznej albo kontaktują się z wieloma osobami w ciągu dnia, to ryzyko rośnie. W takim przypadku trudno liczyć, że przebywanie w gronie rodzinnym zapewni nam bezpieczeństwo.

Mit nr 3: Zwracanie uwagi osobom bez odpowiednio założonej maski jest niestosowne

Leszek Garbacz:

Wiele osób tak sądzi, ale należałoby zapytać, co jest bardziej niestosowne – zwracanie uwagi osobom bez odpowiednio założonej maski, czy zarażenie się COVID-19. Przepisy nakładają na nas obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Biorąc pod uwagę, że wirus COVID-19 rozprzestrzenia się głównie drogą kropelkową, jest to najskuteczniejsza forma zabezpieczenia się przed zainfekowaniem. Jeśli widzimy osobę nieprawidłowo noszącą maskę lub w ogóle bez maski, powinniśmy bezwzględnie zwracać jej uwagę.

Mit nr 4: Ręce wystarczy dezynfekować po powrocie do domu

Ireneusz Reszel:

To nieprawda. 30-sekundowa dezynfekcja rąk przy użyciu alkoholowego preparatu do dezynfekcji jest najskuteczniejszym i najszybszym sposobem eliminacji drobnoustrojów jak bakterie czy wirusy. Dlatego należy ją stosować zawsze, jeśli w danym momencie nie możemy umyć rąk, np. po wyjściu z autobusu albo ze sklepu.

Natomiast po powrocie do domu powinniśmy zawsze myć ręce w letniej wodzie z delikatnym mydłem i dokładnie je wysuszyć. W większości przypadków mycie rąk eliminuje znaczną cześć drobnoustrojów.

Mit nr 5: Można dotykać czytników kart w sklepach przy wpisywaniu PIN-u, bo one są często dezynfekowane

Ireneusz Reszel:

Niestety, z moich obserwacji wynika, że dezynfekowanie czytników po każdym użyciu nie jest praktykowane w większości placówek handlowych. W takiej sytuacji istnieją dwa rozwiązania:

  • Jeśli dotykamy powierzchni, których przed nami mogło dotykać wiele osób, załóżmy jednorazowe rękawiczki ochronne np. nitrylowe lub lateksowe. Musimy przy tym pamiętać, aby zdejmować je tak, aby nie „skazić” rąk poprzez kontakt naszej skóry z „brudną” powierzchnią rękawiczek.
  • Jeśli musimy dotknąć takiej powierzchni bezpośrednio gołymi dłońmi, pamiętajmy, aby niezwłocznie użyć alkoholowego żelu lub płynu do dezynfekcji rąk.

Mit nr 6: Płyny do dezynfekcji rąk udostępniane w sklepach są skuteczne

Ireneusz Reszel:

Niestety! Środki stosowane w wielu placówkach handlowych, urzędach, szkołach, czy środkach komunikacji nie spełniają podstawowych wymogów bezpieczeństwa i skuteczności. Rynek został ostatnio zalany środkami dezynfekującymi, nie zawsze z dobrych źródeł. Wiele z nich nie ma badań potwierdzających skuteczność wobec bakterii oraz wirusów ani certyfikatu pochodzenia substancji aktywnej, której producent/dostawca musi być zarejestrowany w Europejskiej Agencji Chemicznej (ECHA).

Uważajmy np. na niektóre żele antybakteryjne czy antywirusowe. Bywa, że są one ładnie opakowane, ale mają niewielką skuteczność. Co interesujące, w ostatnich dniach Komisja Europejska wydała wytyczne, że na opakowaniach kosmetyków nie można sugerować, jakoby produkt posiadał właściwości dezynfekujące bądź antywirusowe.

Często najlepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z własnego środka do dezynfekcji rąk, który spełnia wszystkie wymagania dla tego typów produktów i został nabyty u zaufanego sprzedawcy. Trzeba tylko mieć go przy sobie.

Mit nr 7: Maski ochronne przed niczym nie chronią

Leszek Garbacz:

To nieprawda. Źródłem przenoszenia wirusa najczęściej są aerozole, np. wydychana para wodna. Żeby się zabezpieczyć, powinniśmy stosować wyroby, które mogą skutecznie powstrzymywać wirusy. Czyli właśnie maski ochronne.

Pamiętajmy, że przyłbice ochronne nie są zabezpieczeniem przed infekcją. Są one przeznaczone do ochrony oczu. Stosowanie ich nie zapewnia nawet minimalnego poziomu ochrony przed infekcją rozprzestrzeniającą się drogą aerozolową.

Mit nr 8: Nie ma różnicy między maską wykonaną samodzielnie a kupioną

Leszek Garbacz:

Maska zrobiona samodzielnie nie podlega kontrolom skuteczności filtracji i barierowości. Nie wiemy, jakie parametry ma materiał, z którego jest wykonana, więc nie znamy poziomu potencjalnej ochrony przed infekcją, jaki może nam taki produkt zapewnić. Tylko maski ze sprawdzonego źródła, posiadające odpowiednie badania i certyfikaty, mogą chronić nas przed Covid-19.

Dodaj komentarz